Akademia Magii Im. Asterii Cure

Opis forum


#1 2008-05-30 12:01:18

Dyrektor Thaniel Corvis

Administrator

Zarejestrowany: 2008-05-12
Posty: 16
Punktów :   

Rozdział V

Interpretacja horoskopu

Interpretacja horoskopuSkrótowo przedstawione tutaj podstawowe kategorie astrologiczne stanowiły materiał do syntezy interpretacyjnej. Nie była to sztuka łatwa. W XVI wieku na Uniwersytecie Jagiellońskim program nauczania w katedrze astrologii obejmował cztery lata.

Horoskop światawedług Firmicusa Maternusa
Punktem wyjścia do interpretacji było obliczenie horoskopu, czyli mapy nieba w momencie „narodzin” jakiegoś wydarzenia. W zależności od tego, co było tym wydarzeniem, rozróżniano kilka działów astrologii. Astrologia natalna za punkt wyjścia brała moment pierwszego oddechu nowo narodzonego. Astrologia pytaniowa – moment postawienia astrologowi jakiegoś pytania; astrologia wydarzeniowa – początek jakiegokolwiek wydarzenia, którego przebieg zamierzano prześledzić; astrologia powszechna – początek roku i kwartałów, zaćmienia i inne zjawiska niebieskie, które miały znaczenie uniwersalne dla wszystkich bytów ziemskich, itd. Oczywiście największe znaczenie miała astrologia natalna, której zadaniem było zajmowanie się charakterem i losami poszczególnych ludzi. Nie należy jednak zapominać, że kategorie astrologiczne były tak ogólne, że umożliwiały opis każdego wydarzenia, które miało określony w czasie początek. Za każdym jednak razem język i sposoby interpretacji były modyfikowane stosownie do natury zjawiska. Czasem tego rodzaju różnice wykorzystywali przeciwnicy astrologii, aby wykazać, jak niewiele warte są tego rodzaju prognozy. Wilhelm z Modeny rozesłał zawiadomienia do trzech astrologów włoskich o urodzeniu się na jego dworze „następcy imienia”. Ale jako godzinę urodzenia podał moment oźrebienia się swojej klaczy. Astrologowie sądząc, że opracowują horoskop dla książęcego syna, odpowiednio sporządzili interpretacje, a jeden z nich przepowiedział rzekomemu książątku, że w 24 roku życia zostanie generałem. To więc, dla kogo lub dla czego zostaje sporządzony horoskop, stanowiło dodatkowa informację, jakiej potrzebował astrolog do interpretacji. Od tego musiał on uzależnić wybór, na jaki język przetłumaczy on dane zawarte w horoskopowej mapie nieba. Jeśli horoskop przeznaczony był dla człowieka, to język opisywał cechy charakteru i wydarzenia typowe dla ludzkich losów. Oczywiście i tutaj astrolog potrzebował dodatkowych informacji, dotyczących na przykład płci, rasy i warstwy społecznej, do której właściciel horoskopu należy. Wszystkie te czynniki miały bowiem modyfikować działanie gwiazd na losy człowieka i jego charakter, tak że np. odmienne były koleje życia chłopa i księcia urodzonych w tym samym czasie i w tym samym miejscu.
Sygnifikatory ogólne i szczegółowe

W interpretacji horoskopu posługiwano się dwiema zasadniczymi metodami, które na ogół uważano za wzajemnie się uzupełniające, choć nie brakowało zwolenników prymatu jednej z nich. Pierwsza i wcześniej opracowana – to metoda sygnifikatorów uniwersalnych, usystematyzowana przez Ptolemeusza. Polegała ona na przypisywaniu każdej z planet większego zestawu znaczeń symbolicznych. W ten sposób np. Księżyc był uniwersalnym sygnifikatorem ciała, sposobu funkcjonowania psychiki, życia, matki, żony, sług płci żeńskiej oraz sióstr i córek. Girolamo Cardano (1501–1576) krytykując ten styl interpretacji zapytywał, w jaki sposób konfiguracja Księżyca w horoskopie może odzwierciedlać jednocześnie różne fakty w życiu człowieka, który sam żył długo, lecz jego żona umarła stosunkowo wcześnie przy porodzie, niektóre córki żyją, inne nie, matka dożyła sędziwego wieku, służące okazywały się nieuczciwe, a sam pomimo zdrowego ciała nieco szwankował na duszy.

Drugą z tych metod była metoda sygnifikatorów szczegółowych, używana już co prawda częściowo przez Ptolemeusza, lecz dopracowana później, głównie przez Cardana i Morina de Villefranche. Podstawą przypisywania planecie określonych znaczeń było tutaj jej usytuowanie w domach horoskopu oraz władanie takimi znakami zodiaku, jakie w tych domach się znajdują (jeżeli drugi dom horoskopu znajduje się w znaku Byka, to sytuację finansową jego właściciela określać będą głównie planety, które się w tym domu znajdują, oraz Wenus jako władczyni tego znaku). Była to metoda umożliwiająca dużo bardziej szczegółowe interpretacje. Poza tym pozwalała na lepsze uporządkowanie reguł interpretacyjnych przez upodobnienie ich do dedukcyjnego wnioskowania. Morin de Villefranche próbował ująć reguły interpretacji astrologicznej w spójny system, w którym twierdzenia szczegółowe dają się wyprowadzić z ogólnych zasad. Nie do końca mu się to udało, lecz i tak sformułowane przez niego zasady interpretacji różnią się znacznie od dawniejszych. Wcześniej autorzy często formułowali takie zasady w postaci aforyzmów. Przykładem może być Centiloquium przypisywane Ptolemeuszowi. Znajdujemy tam twierdzenia odnoszące się do szczegółowych układów, na przykład: „jeśli Słońce znajduje się w koniunkcji z władcą ascendentu w Lwie, a Mars nie ma żadnych przywilejów, ósmy dom nie zawiera zaś żadnego dobroczyńcy, to urodzony zginie w płomieniach”. Oczywiście niepodobieństwem było jednak ujęcie w ten sposób wszystkich możliwych konfiguracji w horoskopie – ich liczba była po prostu zbyt wielka. Stąd też potrzeba ich ogólniejszej systematyzacji, której usiłował sprostać Morin de Villefranche.

Dzisiaj używa się zarówno systemu sygnifikatorów uniwersalnych, jak i systemu sygnifikatorów szczegółowych, jako metod nawzajem się uzupełniających. Główną jednak rolę odgrywa system wprowadzony przez Morina; jest lepiej uporządkowany logicznie i pozwala na diagnozę bardziej szczegółową.
Reguły astrologiczne

Mimo że w astrologii mamy do czynienia z dużą liczbą mniej lub bardziej szczegółowych reguł, to jednak ich stosowanie wymaga dużego doświadczenia i niekiedy porównywane bywa ze sztuką. Związki astrologii z medycyną podyktowane były zapewne znacznym podobieństwem metodologii obu tych dyscyplin, traktujących swój przedmiot jako coś niepowtarzalnego. Układ horoskopowy miał jeszcze tę znamienną cechę, że stanowił całość, z której bardzo trudno wypreparować jakąś część i poddać ją analizie niezależnie od pozostałych. Z tego względu sztywne stosowanie reguł interpretacji napotyka nieprzekraczalne przeszkody. Po prostu tych reguł powinno być tyle, ile jest układów ciał niebieskich w horoskopie, a więc tysiące. Tego zaś nie wytrzymałby objętościowo żaden podręcznik astrologii.

Na ogół jednak uważa się, że stosowanie reguł interpretacyjnych jest celowe i pożyteczne, choć niektórzy astrologowie skłonni są przypisywać ważną funkcję również intuicji. Zależnie od tego, jaką rolę powierza się wnioskowaniu, a jaką intuicji, dzięki której podaje się od razu gotowy rezultat, można wyróżnić kolejne dwa style interpretacji astrologicznej. Takich zróżnicowań tworzących odmienne szkoły i style diagnozy można by wymienić jeszcze sporo. Szczególnie wiele powstało ich w XX wieku, choć często nawiązują one też do wcześniejszych rozwiązań. Różnice te najczęściej dotyczą kwestii dość szczegółowych, natomiast podstawy interpretacji, choć bardziej zróżnicowane, nie uległy zasadniczym przemianom. Jedną z takich szeroko dyskutowanych kwestii szczegółowych jest technika obliczania dat konkretnych wydarzeń w życiu człowieka. Ogólna analiza horoskopu urodzeniowego pozwala określić jedynie to, co powinno się zdarzyć, natomiast na pytanie: kiedy? – odpowiedzieć już muszą specjalne metody datowania. Metod takich jest wiele, lecz zazwyczaj stosuje się jedynie kilka z nich. Do najpopularniejszych należą tranzyty, czyli przejścia aktualnie poruszających się planet nad określonymi miejscami indywidualnej mapy nieba; na przykład jeżeli w momencie czyjegoś urodzenia Słońce znajdowało się w 12 stopniu Wagi to tranzyt danej planety (szczególnie tej, która się porusza najwolniej) nad tym miejscem powinien jakoś się uwidocznić w życiu tego człowieka.

Inna metodą datowania wydarzeń są tzw. dyrekcje. Punkt horoskopu, który ma wskazywać na jakieś wydarzenie, jest tu przesuwany zgodnie z pewnym symbolicznym rachunkiem, np. jeden dzień za jeden rok. Według tej metody ciała niebieskie ujmowane są nie w swym aktualnym ruchu rzeczywistym, tak jak w wypadku tranzytów, lecz symbolicznie – w ten sposób, że to ciało niebieskie, które przechodzi nad ważnym punktem horoskopu, np. w trzydziestym dniu po urodzeniu, wskazuje na takie zdarzenie, jakie zrealizuje się dopiero w trzydziestym roku życia. Tego rodzaju symbolicznych przeliczeń jest wiele i zwolenników preferowania określonych systemów dyrekcyjnych też można by podzielić na różne szkoły.

Jak więc widzimy, w samej tylko astrologii natalnej mamy do czynienia z wielością nurtów i stylów interpretacji. Pora chyba na to, by tę zmienność zilustrować konkretnym przykładem.
Horoskopy indywidualne

Wiek najstarszych horoskopów indywidualnych szacuje się na niewiele więcej niż dwa tysiące lat. Starsze od nich przeszło półtora tysiąca lat są horoskopy polityczne, obliczane nie dla pojedynczego człowieka, lecz całego narodu. Zainteresowanie losami poszczególnych obywateli wiązało się w astrologii z rozwojem techniki obliczeniowej, ten typ horoskopu wymagał bowiem większej dokładności i precyzji warsztatowej. Nic bez znaczenia był także tutaj wpływ kultury greckiej, w której jednostka traktowana była z większym szacunkiem niż w kulturach Wschodu. Z czasem typ horoskopu obliczanego na moment urodzin konkretnego człowieka wyraźnie zdominował inne. W pierwszych wiekach przed naszą erą był jednak stosunkowo rzadko spotykany i cechowała go prostota interpretacji. Najstarszy ze znanych horoskopów, pochodzący z 410 r. p.n.e., po wyliczeniu pozycji poszczególnych planet przepowiada właścicielowi jedynie ogólną pomyślność.

Jednakże w miarę rozwoju tej nowej dyscypliny astrologicznej horoskopy stają się coraz bogatsze w treści. W horoskopie z 3 czerwca 235 r. p.n.e., sporządzonym dla niejakiego Arystokratesa, znajdujemy już bardziej szczegółowe interpretacje. Pozycja Jowisza w 18 stopniu znaku Strzelca zapowiada nowo urodzonemu, że jego życie będzie spokojne i dobre, stanie się bogaty i dożyje późnego wieku. Wenus w Byku obdarzy go synami i córkami, a Merkury w koniunkcji ze Słońcem w Bliźniętach sprawi, że będzie pierwszy w szeregu i stanie się ważniejszy niż jego bracia.

W tekście horoskopu znajdujemy cytaty z astrologicznego podręcznika, które stanowić mają uzasadnienie wniosków interpretacyjnych. Autor tego horoskopu posłużył się zatem określonymi regułami. Stosowane są one w dość mechaniczny sposób, a wszystkie prognozy opierają jedynie na usytuowaniu planet w znakach zodiaku bez uwzględnienia ich wzajemnych relacji, czyli aspektów i pozycji w domach. Niewiele jest tu także elementów diagnozy psychologicznej. Na szersze uwzględnienie tych czynników trzeba było poczekać jeszcze kilkaset lat.

Podręcznik Klaudiusza Ptolemeusza zawiera już liczne wskazówki dotyczące nowych elementów warsztatowych (domy i aspekty) oraz treściowych (szerzej uwzględniona problematyka psychologiczna). Od tego czasu prawie każdy traktat astrologiczny podaje analizy horoskopów konkretnych osób. Służą one zarówno celom dydaktycznym ukazując, jak należy stosować reguły interpretacji w praktyce, jak i celom dokumentacyjnym – gromadzeniu materiału empirycznego oraz dowodzeniu prawdziwości tez astrologii. Na ogół jednak opisy te są dość skrótowe i nie wyczerpują wszystkich możliwości interpretacyjnych, ograniczając się najczęściej do tych najbardziej trafnych. Jednakże znajdujemy w literaturze astrologicznej, szczególnie w nowożytnej, również bardziej szczegółowe analizy. Należy do nich między innymi horoskop Cardana.
Horoskop Cardana

Girolamo Cardano (1501 –1576), wybitny matematyk, lekarz, filozof i wynalazca (m.in. przegubu Cardana) zajmował się także astrologią, tak jak wielu innych wybitnych myślicieli tej epoki. Przez współczesnych był bardzo ceniony w tej dziedzinie, choć zdarzały mu się niekiedy omyłki. Zarzucano mu, że nie przepowiedział sobie więzienia, swojemu synowi wyroku śmierci, a królowi Anglii, Edwardowi VI – krótkiego życia. Pomawiano go także, że obliczywszy datę własnej śmierci zagłodził się, aby tę przepowiednię wypełnić. Mimo tych niepowodzeń i choć horoskop – jak pisał – przepowiadał mu niską wartość, to jednak poświęcił wiele czasu na studiowanie i pisanie astrologicznych traktatów. W jednym z nich, zatytułowanym „Księga dwunastu horoskopów”, dwadzieścia stron sporego formatu przeznaczył Cardano na szczegółowy opis własnego horoskopu.

Sporo miejsca w nim zajmuje diagnoza psychologiczna. Oto jak opisuje Cardano wpływ planety Wenus, która jest władczynią jego horoskopu (ponieważ rządzi znakiem wschodzącym w momencie jego urodzenia, czyli znakiem Byka): „Wenus panująca nad wpływami Księżyca i Merkurego, współdziałająca ściśle z Merkurym i w pewnej mierze z Saturnem, sprawiła, że mam zdolności do prac ręcznych; że jestem obdarzony umysłem filozoficznym i zamiłowaniem do nauk; że jestem pomysłowy, elegancki, uprzejmy, rozmiłowany w rozkoszach, wesoły, pobożny, wiernie miłujący mądrość, skłonny do rozmyślań; że ciągle coś planuję, góruję umysłem nad innymi; że rwę się do nauki, gotowy do spełnienia obowiązków, rywalizuję z najlepszymi; że jestem wynalazcą rzeczy nowych, osiągam sukcesy bez pomocy nauczyciela; że mam umiarkowane obyczaje, interesuje mnie medycyna, badam cuda; że jestem architektem; że jestem podstępny, zdradliwy, gorzkawy, wnikający w tajemnice; że jestem trzeźwy, pilny, pracowity, gorliwy, przedsiębiorczy; że żyję chwilą, jestem blagierem, pogardzam religią, pamiętam o doznanej krzywdzie, jestem zazdrosny, smutny, chytry; że jestem zdrajcą, czarownikiem, magiem, narażonym na częste nieszczęścia; że jestem rozrzutny, oddany wstrętnym rozkoszom; że jestem samotnikiem: że jestem szorstki, ponury, obdarzony przez naturę darem przepowiadania przyszłości, zawistny, rozwiązły, nieprzyzwoity; że mam zwyczaj przeklinania; że jestem uległy, znajduję przyjemność w towarzystwie starców; że jestem zmienny, dwulicowy, nieczysty; że ulegam podstępom kobiecym: że jestem oszczercą; że z powodu sprzecznej natury i obyczajów jestem bardzo skryty, nawet wobec tych, z którymi ustawicznie obcuję”.

Horoskop Girolama Cardana

Niezbyt szczęśliwa pozycja władczyni tego horoskopu w szóstym domu, czyli domu chorób, była również powodem pewnego „upośledzenia na narządach płciowych”. „Objawiło się to w ten sposób – pisał w Autobiografii – że od dwudziestego pierwszego do trzydziestego pierwszego roku życia nie mogłem mieć stosunków płciowych z kobietami. Aż nazbyt często opłakiwałem swoją niedolę, zazdroszcząc każdemu innemu jego losu”.

Była to oczywiście tylko jedna z jego licznych przypadłości, które szczegółowo opisał i uzasadnił ich astrologiczne podłoże. Niedomagania te spowodowane były, jak pisał, obecnością grupy planet w szóstym domu oraz niekorzystnym aspektem Księżyca w dwunastym. Wiązało się to także z jego zamiłowaniami i zdolnościami terapeutycznymi. Jego pozycja jako lekarza była tak niezachwiana, iż mógł sobie pozwolić na ogłoszenie w Bolonii, że wyleczy każdego chorego, który się do niego zgłosi. Oczywiście było to obwarowane pewnymi warunkami, m.in. wiekiem chorego, który nie mógł liczyć sobie więcej niż siedemdziesiąt i mniej niż siedem lat. Gdy choroba okazywała się nieuleczalną, Cardano podejmował się precyzyjnie ją zlokalizować, a jeżeli po śmierci okaże się, że nie miał racji, to zobowiązuje się do zapłacenia kary stokroć większej niż honorarium za tę usługę.

Sam Cardano również stosował się do astrologicznych wskazówek, gdy mu coś dolegało. W trzydziestym szóstym roku życia pod wpływem Saturna zachorował na częstomocz. Inni lekarze, gorzej zorientowani w astrologii, doradzali mu leczenie za pomocą substancji oziębiających. Jego zdaniem, gdyby posłuchał owej rady, prawdopodobnie nie przeżyłby tej choroby, spowodowanej przecież wpływem chłodu Saturna.

Interpretacja Cardana w znacznym stopniu odbiega od interpretacji stosowanych współcześnie w astrologii. Jedną z przyczyn tych różnic jest brak Urana, Neptuna i Plutona w jego horoskopie. Na ich odkrycie trzeba było poczekać jeszcze parę stuleci. W jego czasach już istniały natomiast określenia przynajmniej niektórych cech psychicznych, wiązanych przez dzisiejszych astrologów z tymi planetami. To, co współczesny astrolog przypisywałby wpływowi Neptuna, (w horoskopie Cardana jest on umieszczony w 17 stopniu znaku Koziorożca, czyli na szczycie dziesiątego domu), astrolog szesnastowieczny musiał interpretować nieco inaczej. Cardano tak pisał w Autobiografii o cechach określanych dzisiaj terminem „neptunowe”: „Ponieważ, jak już powiedziałem, Wenus panowała nad całą figurą, a Jowisz właśnie był na wschodzie, przykry los stał się moim udziałem: jąkałem się trochę, a jednocześnie posiadałem dyspozycję duchową (jak to mówi Ptolemeusz pośrednią między zimną a harpokratyczną; była to zniewalająca, nieodparta i nieświadoma zdolność prorokowania. W umiejętności tej (którą można by stosowniej nazwać «darem przeczuwania») w swoim czasie wybiłem się dość znacznie, podobnie zresztą jak i w innych dziedzinach przepowiadania przyszłości”.

Astrologia jako narzędzie przewidywania i diagnozowania własnej osoby dostarczyła Cardanowi raczej pesymistycznego obrazu. „Ponieważ Wenus i Merkury znajdowały się poniżej promieni Słońca, całą ich siłę przejmowało Słońce. Mimo iż posiadam horoskop tak nędzny i tak nieszczęśliwy (jak mówi Ptolemeusz), mógłbym zostać człowiekiem wybitnym. Niestety, Słońce utraciło cały swój wpływ przez to, że zachodziło ze swej wysokości i znajdowało się w szóstym miejscu. Tak więc zostały mi tylko: pewnego rodzaju przebiegłość, usposobienie skryte, wola niezdecydowana, projekty nierealne, słowem – mało sił cielesnych, mało przyjaciół, niewielki majątek, wielu wrogów, których po większej części nie znam ani z nazwiska, ani z widzenia, brak ludzkiego sprytu i brak pamięci”.

Słowa te podyktowała zapewne Cardanowi starcza zgorzkniałość, gdyż pisał je już pod koniec życia, i pewna kokieteria, trudno bowiem zaprzeczyć, że jednak był człowiekiem wybitnym i za takiego się zresztą uważał; w innym miejscu pisał na przykład, że jest siódmym z kolei geniuszem medycznym świata.

Poza przekonaniem o małej wartości własnej osoby, astrologia wniosła w życie Cardana groźną zapowiedź przedwczesnej śmierci. W Autobiografii wspomina on psychiczne skutki tej przepowiedni. „Nawet znajomość astrologii, jaką wtedy posiadałem, wyszła mi na niekorzyść, gdyż sam wierzyłem, i zresztą wszyscy przepowiadali mi, że nie przekroczę czterdziestego roku życia, a na pewno już nie dożyję do lat czterdziestu pięciu. Ja jednak częściowo z braku innego wyjścia, a częściowo na skutek nadarzających się codziennie przyjemności popełniałem błędy, postanawiając jednocześnie żyć uczciwie. Z powodu tej smutnej przepowiedni nie zwracałem uwagi na sprawy istotne. Podejmowałem błędne decyzje, a jeszcze częściej popełniałem błędy w ich realizacji. Życie moje zaczęło się dopiero wtedy, gdy doszedłem do daty, którą przepowiedziano mi jako kres mego życia – mianowicie wtedy, gdy rozpocząłem czterdziesty trzeci rok życia”.

Jak widać astrologia nie stała się w życiu Cardana narzędziem terapii i rozwoju osobowości, lecz wręcz przeciwnie – przyczyniła się do zachwiania jego psychicznej równowagi, wzrostu niepokoju i pesymizmu. Traktował on bowiem to narzędzie bardzo deterministycznie i spodziewał się po nim nie tyle pomocy w poznawaniu samego siebie, ile konkretnych przepowiedni ważnych życiowych taktów. Było to typowe dla ówczesnego stosunku do astrologii i Cardano wcale się pod tym względem nie wyróżniał.

Wyróżniał się tu natomiast inny astrolog i lekarz epoki Odrodzenia – Marsilio Ficino (1433–1499). Zrezygnował on bowiem w dużej mierze z dosłowności „plebejskiej astrologii” i potraktował tę dyscyplinę przede wszystkim jako narzędzie psychologiczne. Była to próba, która o kilka wieków wyprzedziła dzisiejsze próby wykorzystania astrologii w psychologii i psychoterapii. Aby mogło do tego dojść, dyscypliny te musiały się oczywiście przedtem ukształtować i rozwinąć. W łatwiejszej sytuacji od Marsilia Ficina był przecież dwudziestowieczny psycholog i psychiatra Carl Gustav Jung (1875–1961), który dysponował już systemem pojęć i koncepcji psychologicznych wykorzystujących inspiracje astrologiczne w twórczy sposób i z pożytkiem dla samej astrologii.
Horoskop Junga

Horoskop Carla Gustava Junga

Przykładem takiej przepowiedni astrologicznej nowego typu może być horoskop samego Junga. Nie mamy wprawdzie tak osobistej autoanalizy tego horoskopu, jak w wypadku Cardana, możemy jednak porównywać go z autobiografią Junga. Zadania tego podjęła się jego córka, Greta Baumann-Jung, już po śmierci sławnego ojca. Wielokrotnie jednak konsultowała z nim ten temat jeszcze za jego życia, toteż można powiedzieć, że tak sporządzona analiza horoskopu ma bardzo osobisty charakter. Widoczny jest tu również język Jungowskiej teorii osobowości; pozycje i układy planet reprezentują podstawowe struktury archetypów, czyli prawzorów naszego doświadczenia rzeczywistości. Na przykład archetyp matki, w którym postrzegał Jung swoją rodzicielkę, związany jest z pozycją Księżyca i Wenus. Usytuowanie Księżyca w ziemnym, stałym i żeńskim znaku Byka sprawiło, że wydawała mu się ona „jakby zakorzeniona w głębokim niewidzialnym gruncie”, który dawał mu poczucie stałości i bezpieczeństwa, i promieniująca „zwierzęcym ciepłem”. Byk i Rak, w których przebywała Wenus, nasuwały mu w związku z matką skojarzenia ze zwierzętami, drzewami, górami, łąkami i przepływającą wodą. Wenus pozostająca w stosunku do Księżyca w harmonijnym aspekcie sekstyla zdecydowała o tym, że Jung mógł napisać w autobiografii: „moja matka była dla mnie bardzo dobra”, a Wenus w koniunkcji z Merkurym – że „miała wyraźny talent literacki”. Książyc w koniunkcji Plutona i w kwadracie do Urana sprawiał, że inny aspekt jej osobowości pojawiał się czasem w sposób „nieoczekiwany i przerażający”, i ukazywał ją jako potężną, choć mroczną postać o niekwestionowanym autorytecie.

Archetyp ojca konstytuowany jest przez Słońce, Jowisza i Saturna. Kwadrat Słońca z Neptunem wnosi elementy niepewności i rozczarowania w relacji Junga z ojcem. Wyjaśnienia ojca, szczególnie dotyczące kwestii religijnych, budziły w nim głębokie wątpliwości i poczucie rozczarowania, choć dzięki trygonowi Saturna do Jowisza mógł Jung napisać: „podziwiałem uczciwość mojego ojca”.

O sobie samym pisał Jung, że przez całe życie walczyły w nim dwie osobowości reprezentujące dwa aspekty psychiki. Osobowość II była dla niego ważniejsza, gdyż reprezentowała to, co przychodzi z głębokiego wnętrza psychiki. W życiu zwykłego człowieka ta część duszy nie zawsze jest uświadamiana. Zdaniem Grety Baumann-Jung tą osobowością II jest Uran związany z funkcjonowaniem podświadomości. W życiu jej ojca wpływ tej planety był tak silny, ponieważ Uran jest jednym z dwóch władców Wodnika – znaku wschodzącego w horoskopie Junga. Drugi z władców, Saturn, usytuowany jest w pierwszym domu, niemal w opozycji względem Urana. Z chwilą, kiedy ta opozycja osiągnęła dokładną wartość (po przesunięciu obu planet zgodnie z regułą jeden dzień po urodzeniu odpowiada jednemu rokowi życia) Jung umarł, gdyż – jak pisze jego córka –  sterane wiekiem ciało nie mogło już wytrzymać takiego napięcia. Wcześniejsze tranzyty obydwu tych planet nad ważnymi punktami horoskopu zbiegały się z datami wydań jego dzieł, o których pisał Jung, że wszystkie były odpowiedzią na zadanie narzucone mu od wewnątrz.

W innej interpretacji horoskopu Junga, opublikowanej w latach trzydziestych przez Alicję von Morawitz-Cadio, napotykamy próbę astrologicznego opracowania zagadnień związanych z jego koncepcją psychoterapii. Zdaniem tej autorki w horoskopie Junga można wyodrębnić dwie zasadnicze grupy planet, izolowane wobec siebie i wzajemnie się przeciwstawiające. Jedna z nich skoncentrowana jest wokół Saturna i ascendentu; składają się na nią trzy męskie planety – Saturn, Jowisz i Mars, połączone harmonijnymi aspektami. Drugiej grupie przewodzi Słońce położone w siódmym domu, wokół którego skupiają się pozostałe planety.

Pierwsza grupa planet dzięki swej mocy i zwartości stanowi solidne oparcie dla dużo mniej stabilnych planet w grupie drugiej. Reprezentuje ona silną osobowość, która zdolna jest zmierzyć się z zewnętrznym chaosem teraźniejszości. Planety w grupie saturnowej związane są ze sprawnościami zdobywanymi przez ludzką psychikę w ciągu całego jej rozwoju oraz należą do najdawniejszych, najbardziej wypróbowanych i stabilnych czynników w życiu człowieka. „Saturn jest wręcz pierwowzorem jakiegoś pradawnego ducha, jak gdyby Boga Ojca, który ustanawia prawa świata i pierwotnie nim rządzi. Mars jest najdawniejszą, prymitywną życiową siłą, a Jowisz ową starą, niewzruszoną wiarą i skarbcem łask”.

Czynniki te utrwalone już od dawna w ludzkiej psychice stanowią w horoskopie Junga źródło siły i niezłomności. Działanie grupy saturnowej jest jednak zbyt jednostronne jak na dzisiejsze czasy, toteż wymaga dopełnienia przez właściwości psychiki ludzkiej nabyte stosunkowo niedawno, a więc jeszcze nie dość uporządkowane. Właściwości te reprezentowane są w horoskopie Junga przez drugą grupę planet, usytuowaną antagonistycznie wobec pierwszej. „Podczas gdy grupa saturnowa trwa w swej nieugiętej klarowności i harmonii, zespół grupy słonecznej ukazuje coś biegunowo przeciwnego: wyraźne zamieszanie, jaskrawa dysharmonię. Buntownicze i dysonansowe wpływy Urana i Neptuna tworzą współczesną zachodnią psychikę. Tylko te dwie planety rzucają raniące aspekty. Uran znajduje się w kwadracie do Księżyca, Neptun w kwadracie do Słońca. W ten sposób – jak to się zwykło mówić (w astrologii) – obie życiodajne siły, pokaleczone przez tych obydwu reprezentantów współczesnego zachodnioeuropejskiego życia stanowiących podstawowy czynnik irracjonalności, atakowane są przez Urana, zbuntowanego przeciw wszystkiemu, co skostniałe, budziciela nowych impulsów życiowych i rodzica wszelakich zaburzeń życia, jakie współczesny człowiek nosi w sobie w postaci rozmaitych nerwic wiodących go drogami niszczącej dezintegracji ku przygodzie odrodzenia się w nowym życiu. Atakowane są również przez Neptuna, uosabiającego skłonność nowoczesnego człowieka do wszelkich rozkojarzeń świadomości, do stanów psychotycznych, do otwarcia się na wszystko, co przepastne, tajemnicze, niepojęte i zaświatowe”.

Obie te grupy planetarne nie mają żadnych wspólnych aspektów. Ten brak kontaktu między nimi interpretuje autorka jako niezbędne zabezpieczenie pierwszej grupy przed siłami destrukcyjnymi pochodzącymi z grupy drugiej. Planety zgrupowane wokół Saturna stanowią bowiem trwałą i stabilną podstawę wewnętrzną do podejmowania psychoterapeutycznej pracy nad innym człowiekiem.

Obydwie grupy ze względu na swoje usytuowanie w pierwszym i siódmym domu horoskopu Junga reprezentują wewnętrzną relację „Ja-Ty”. To właśnie obecność drugiego człowieka jest w tym horoskopie siedzibą sił najbardziej destrukcyjnych. Wszystkie kwadraty, które tu spotykamy, wskazują na ogromne napięcie, trudności, zaburzenia i dysharmonie. Ich zakres ograniczony jest jednak ściśle do tej grupy planet, która odnosi się do relacji partnerskich, jakie łączą nas z rodzeństwem lub małżonkiem (Księżyc i Neptun w trzecim domu). W horoskopie Junga odnosi się to do tego rodzaju partnerstwa, jakie wiąże pacjenta i psychoterapeutę. Jest to trudne partnerstwo i kwadraty między planetami znajdującymi się w siódmym (Słońce i Uran) i trzecim domu sprawiają, że porozumienie za pomocą słowa może być osiągnięte tylko po długotrwałym dialogu. Stwarza to jednak możliwość analizy, wnikliwego zbadania i zrozumienia powstałych trudności.

Tak zinterpretowany horoskop astrologiczny w gruncie rzeczy jest jedynie opisem cech charakterologicznych. I to opisem szczegółowym. Autorka sama bowiem zaznacza, że celem takiej interpretacji, podobnie jak interpretacji marzeń sennych, nie jest wcale tłumaczenie pewnej prawdy z języka symbolicznego na język pojęć logicznych. Chodzi tu raczej o przybliżenie się do czegoś, co człowiek ogarnąć może jedynie całą istotą, a nie tylko tą jej częścią, która jest w pełni świadoma i logicznie myśląca.

Interpretacja astrologiczna ulega więc tutaj daleko idącej psychologizacji. Horoskop twórcy jednej z bardziej znaczących teorii psychologicznych dwudziestego wieku został zinterpretowany w duchu tej teorii i potraktowany jak marzenia senne, w których objawia się ludzkie wnętrze. Przybliżenie się do uzewnętrznionych w ten sposób treści służy ich pełniejszemu uświadomieniu, poznaniu samego siebie, nawet w tej najgłębszej warstwie. Zdobyte w ten sposób poznanie ująć można w tym języku psychologicznym, który posługuje się jednocześnie pojęciem i symbolem, a zatem stoi jakby w pół drogi pomiędzy nauką i sztuką.

Jest to w tej chwili tylko jeden z nurtów astrologicznej interpretacji, ale chyba nurt dominujący. Związek astrologii z psychologią staje się związkiem coraz silniejszym, przepływ zaś inspiracji dokonuje się w obie strony. Psychologia staje się w ten sposób dla astrologii tym, czym dawniej była dla niej filozofia, a jeszcze dawniej religia – dziedziną, która może nadać jej sens i uzasadnienie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ana-promotyle.pun.pl www.piastbialystok.pun.pl www.prof-mat-fiz.pun.pl www.lokal0uniesienie.pun.pl www.g608-2.pun.pl